Jest jakoś tak spokojnie i normalnie. Dawno tak nie było. Dzisiejszy dzień? Spędziłam praktycznie cały czas w domu - sprzątanie, potem prace ogrodowe. Nie ćwiczyłam, okres. Ale obiecuję sobie, że w tym tygodniu odpalę z powrotem Chodakowską i rower. Nie mam pojęcia ile ważę, planuję sprawdzić to we środę.
Muszę się jednak bardziej zmotywować, bo było ostatnio tak dosyć nijak względem diety. Chcę zacząć nowy etap w swoim życiu już w październiku i do tego na pewno bez zbędnego 'balastu'.
Zaplanowałam sobie dosyć sporo wyzwań - nie tylko jeśli chodzi o dietę.
W końcu chcę być i d e a l n a. Zdecydowanie wolę to słowo niż perfekcyjna. Ma chyba więcej siły w sobie i jest dla mnie bardziej autentyczne. Dlatego częściej niż 'Jesteś grubą, głupią świnią..' - Powtarzam sobie: 'Pracujesz nad sobą by być idealna, jesteś silna, nie schrzań tego.'
Pierwsza thinspiracja <3 To chyba kwestia nawyków, ale faktycznie "idealna" brzmi jakoś bardziej realnie od "perfekcyjnej". Ostatnio jest jakiś BUM na tą Chodakowską. Co to za ćwiczenia? Masz do nich jakiegoś linka? Powodzenia:* kiedyś wszystkie będziemy chude:)
OdpowiedzUsuńAktualna Brodka jest bezapelacyjnie świetna. Naprawdę dążysz do bycia idealną i jestem pewna, że łatwo nie odpuścisz. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńdasz radę , podejście masz świetne. A słowo idealna masz racje bardziej realne do osiągnięcia ;)
OdpowiedzUsuńz Twojego posta bije taka niesamowita motywacja! :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby Ci się udało! choć sama osobiście z Chodakowską ćwiczyć nie lubię. jest dla mnie taka wyidealizowana, ale podobno jej ćwiczenia naprawdę dają efekty :) może kiedyś się przekonam.
powodzenia! ;**
lepiej przeczekać, bo teraz na pewno jest sporo zawyżona waga, ale potem się pochwal ;] dobrze mówisz.. postaram się myśleć w ten sam sposób, bo często myślę coś jak około to pierwsze sformułowanie, co mnie dołuje jeszcze bardziej. trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńDobre podejście! Dołowanie siebie przynosi tylko odwrotny skutek. Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje thinspa. I Brodkę też bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJejku, też mam okres, i też chcę w październiku zacząć bez balastu. Tylko z myśleniem pozytywnym trochę gorzej. Mówienie sobie, że "pracujesz nad sobą (...)" na pewno przynosi większe efekty niż gnojenie siebie. To dużo lepsze dla psychiki. Będziesz idealna, bo bardzo tego pragniesz i ciężko na to pracujesz. Na pewno.
Hej. Super blog <3
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki :)
Zapraszam na mojego bloga :
http://pro-ana-swiat.blogspot.de/
http://pro-ana-swiat.blogspot.pl/