Muszę jakieś zakupy zrobić, bo ani otrębów, ani jogurtów już nie mam.
Bilans z dzisiaj: wafel ryżowy z tuńczykiem i dwa plastry bakłażana z fetą i pomidorkami koktajlowymi.
Byłam nad jeziorem rowerem, więc ok 15 km zrobiłam. Wieczorem jeszcze brzuszki i może hula hopem pokręcę.
W sobotę widzę się z paroma ludźmi z liceum. Nie spotkaliśmy się dotąd od czasów matur i bardzo się cieszę na ten wieczór. Na pewno będzie jakieś piwo, więc planuje zjeść coś lekkiego przed wyjściem i potem uraczyć się jedynie alkoholem. Tak trochę, chociaż wiem, że to są te cholerne kalorie. Ale sama potrzebuje się trochę wychillować, tym bardziej, że to już po wynikach. Może akurat pójdzie w cycki.
Okres się zbliża i czuję się jak waleń (sic!). Nie obrażając waleni, to są piękne ssaki morskie.
Zauważyłam, że na moim blogu mało jest thinspiracji. Więc zamiast korzystając z usług z youtube, dzisiaj będą zdjęcia:
Na płaski brzuszek:
awokado: tak, ma w sobie tłuszcz, ale dobry. Badania
potwierdzają, że osobom jedzącym awokado udało się zgubić więcej tkanki
tłuszczowej niż tym, którzy spożywali tyle samo kalorii, a mniej
tłuszczów jednonienasyconych.
- zielona herbata: przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Najnowsze badania wskazują, że 3 filiżanki zielonej herbaty dziennie przyspiesza metabolizm tak, że spalamy o około 30 kalorii więcej.
- bulgur: czyli pszeniczna kaszka popularna np. w kuchni tureckiej, libańskiej czy indyjskiej. Pół szklanki bulguru zawiera więcej błonnika i mniej kalorii niż inne produkty zbożowe. Prawdopodobnie pobudza też kurczenie się komórek tłuszczowych.
- jogurt probiotyczny: idealny w walce ze wzdęciami. Poprawia pracę jelit.
- borówki: zawarte w nich przeciwutleniacze poprawiają krążenie krwi, dzięki czemu więcej tlenu trafia do mięśni. Dzięki temu ćwicząc mniej się męczymy.
- mleko czekoladowe: zaskoczona? Badania dowodzą, że u piłkarzy, którzy po treningu pili mleko czekoladowe, szybciej regenerowały się mięśnie niż u tych, którzy pili napoje izotoniczne.
- zielona herbata: przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Najnowsze badania wskazują, że 3 filiżanki zielonej herbaty dziennie przyspiesza metabolizm tak, że spalamy o około 30 kalorii więcej.
- bulgur: czyli pszeniczna kaszka popularna np. w kuchni tureckiej, libańskiej czy indyjskiej. Pół szklanki bulguru zawiera więcej błonnika i mniej kalorii niż inne produkty zbożowe. Prawdopodobnie pobudza też kurczenie się komórek tłuszczowych.
- jogurt probiotyczny: idealny w walce ze wzdęciami. Poprawia pracę jelit.
- borówki: zawarte w nich przeciwutleniacze poprawiają krążenie krwi, dzięki czemu więcej tlenu trafia do mięśni. Dzięki temu ćwicząc mniej się męczymy.
- mleko czekoladowe: zaskoczona? Badania dowodzą, że u piłkarzy, którzy po treningu pili mleko czekoladowe, szybciej regenerowały się mięśnie niż u tych, którzy pili napoje izotoniczne.
Źródło: http://thinspiration-54.soup.io/
Twoje śniadanie wygląda smakowicie..;))
OdpowiedzUsuńDawno się z niektórymi nie widziałaś pewnie zobaczą efekty ;))
Pycha:). Ja też wolę zawsze sama przygotowywać, bo wiadomo jakie produkty są w posiłku. Zielonej herbaty piję hektolitry, a z tym mlekiem czekoladowym to mnie zaskoczyłaś, bardzo je lubię, a od dawna sobie odmawiam, chyba z trzy lata go nie piłam! I bulgur- muszę zapamiętać. Właściwie to same dobre rzeczy, wspaniale! Może rzeczywiście zacznę jadać jakieś smaczne śniadania? Ale naprawdę, wtedy tak niebezpieczny jest ten mój dzień w postaci dalszych posiłków...
OdpowiedzUsuńJa to bym się wolała z ludźmi z gimnazjum pospotykać, bo wtedy naprawdę mięliśmy fajną paczkę, w liceum już jakoś nie. Ale owszem, oni pewnie w piątek też będą chcieli wyjść. Szczerze mówiąc nie mam za bardzo ochoty, ale jeszcze zobaczymy. Pewnie się i tak ugnę.
Mmmm...śniadanie pycha. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Pomogło mi trochę. Ale nadal mi źle po tym, jak mi naubliżała...Wiesz co, podałam link do mojego bloga kumplowi, przeczytał i teraz rozumie i lepiej wie, jak pomóc :)
Chciałabym, żeby moje śniadanie tak ładnie wyglądało o.O. Idź na to piwo i nie miej wyrzutów sumienia. Raz na jakiś czas warto sobie zrobić małą przyjemność- nagrodę, która zmotywuje do osiągania kolejnych celów:) Powodzenia.
OdpowiedzUsuńuwielbiam owsiankę! :D
OdpowiedzUsuńmuszę zaopatrzyć się w te produkty na płaski brzuch, bo w sumie na nim zależy mi najbardziej, a borówki uwielbiam więc teraz będę mieć pretekst do jedzenia ich *_* pysznie! :3
Trzymaj się :*
też lubie takie śniadanka, choć ostatnio nie moge sobie na nie pozwolić (same warzywa i owoce ), a co do alkoholu to kolega który studiuje medycyne mówił mi, że jak sie nic nie je pijąc to raczej sie to nie odklada tylko wszystko spalisz, ale jak zjesz cokolwiek do tego to już się odłoży... nie wiem czy to prawda ale coś w tym musi być, bo raz na takim wyjeździe przez tydzien codziennie pilam wieczorami sporo ale robilam odstep min 3h z jakims jedzeniem i schudłam !! ;))
OdpowiedzUsuńZdrowo, pysznie i mało kalorycznie. Dobrze ci idzie ;) A alkoholu trudno uniknąć ale jak je się mało wcześniej to i mniej później alkoholu potrzeba żeby cokolwiek poczuć ;D
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanie wygląda cudownie. zjadłabym ;D no może oprócz porzeczek ;] wgl super Ci idzie :) a jak wgl wyniki? z zcego zdawałaś? wrzucaj jeszcze czasem takie ciekawostki, o większości z tego nie wiedziałam oO
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosić na nowo powstałe forum dotyczące odchudzania się. Jest ono trochę inne niż większość o tej tematyce, ponieważ postanowiłam położyć bardzo duży nacisk nie tylko na wsparcie, ale także na dyscyplinę. Mam nadzieję, że to pomoże Użytkowniczkom w wytrwaniu i doda silnej woli. Akceptujemy wszystkie metody odchudzania, mile widziane są zarówno osoby chudnące zdrowo jak i cierpiące na ED (jestem jedną z nich).
Przemyśl to i zapraszam serdecznie jeśli się zdecydujesz :)
findingthin.fora.pl